niedziela, 18 września 2011

30 Day Weight Loss Challeng



Day 1 - Your stats
Day 2
 - How tall are you? Do you like your height?
Day 3 - A picture of your thinsperation. What features do you like about this person?
Day 4 - Your greatest fears about weight loss.
Day 5 - Why do you really want to lose this weight? Are you doing it for you?
Day 6 - Do you binge? If so, explain why you think you do.
Day 7 - Do your parents know you’re trying to lose weight? Do they care? 
Day 8 - Your workout routine.
Day 9 - Did people ever make comments about your weight in a negative way?
Day 10 - What was the hardest thing you gave up during this “weight loss.”
Day 11 - Your favorite thinspo blog and why!
Day 12 - What do you normally eat?
Day 13 - Are you losing weight in a healthy or unhealthy way?
Day 14 - What’s your UGW? When you expect to reach it?
Day 15 - Are you vegan or vegetarian? If so, has this helped you lose weight? If not, would you ever consider turning vegan or vegetarian?
Day 16 - When did you first decide to lose weight?
Day 17 - Do you have an eating disorder?
Day 18 - What food is your weakness?
Day 19 - When is the last time you ate fast food?
Day 20 - Favorite diet?
Day 21 - What are your clothing sizes?
Day 22 - What was your lowest weight? How and why did you gain?
Day 23 - Did the media play a role in your wanting to lose weight?
Day 24 - How do you feel about the terms pro-ana/pro-mia?
Day 25 - Have you ever purged? If you have describe your first experience. 
Day 26 - What excites you most about reaching your ugw?
Day 27 - How do you deal with being around food?
Day 28 - Do you want that “gap” between your legs? Why?
Day 29 - Your definition of beauty.
Day 30 - 10 facts about you! And now, what are your stats?

Znalazłam na tumblr. Zacznę od jutra. Przynajmniej będę miała o czym pisać. Dziś drugi dzień skinny girl diet i drugi dzień a6w. 

sobota, 10 września 2011

2

Wszystko co się dla mnie liczyło nagle się skończyło. Należałam do wspaniałej grupy. To było naprawdę coś niesamowitego. Ale przestałyśmy ze sobą rozmawiać. Tak naprawdę rozmawiać. Niby wszystko dalej funkcjonowało, ale wszyscy wiedzieli, że oddaliliśmy się od siebie. Pewnego dnia dostałam anonimowego maila, w którym było napisane, że wkurzam całą grupę. Wtedy właśnie odeszłam. Nie umiem nawet opisać tego co wtedy czułam. NIC DLA NICH NIE ZNACZYŁAM. Gdy sprawa wyszła na jaw, wszystkie zarzekały się, ze nie mają z tym wszystkim nic wspólnego, a ja nie wiedziałam komu wierzyć. I mimo, że utrzymuję kontakt z nimi wszystkimi, to do grupy nie wróciłam. Kilka osób też się wypisało. Z 9 zostało 5. Chciałabym, żeby wszystko było jak jeszcze 3-4 miesiące temu. Gdy jeszcze coś dla siebie znaczyłyśmy. Dla mnie wciąż są niezwykle ważnymi osobami, ale zbyt często miałam wrażenie, że tylko mi zależy. A ja nie mam już siły walczyć o to wszystko. Może i mogłabym im na nowo zaufać, powiedzieć sobie, ze to ktoś obcy wysłał do mnie tę wiadomość. Bo jest taka możliwość. Miałyśmy naprawdę wielu wrogów. Może winię je o to wszystko, podczas gdy niczemu nie są winne... Chcę rozmowy, chcę żebyśmy znowu wszystkie ze sobą rozmawiały tak jak dawniej! Boję się jednak, ze nawet jeżeli porozmawiałybyśmy wszystkie ze sobą, wyjaśniając wszystko, następnego dnia wszystko wróciło by do normy. Nie do normalności, do normy która jest teraz. Często wracam myślami do dwóch najpiękniejszych dni w moim życiu. Wtedy je spotkałam.  Mogłam je zobaczyć, pobyć wśród nich, poczuć się częścią czegoś wyjątkowego. I teraz gdy wiem, ze to nie wróci, że prawdopodobnie już nigdy się nie spotkamy, czuję się strasznie. W lipcu spotkałyśmy się w 5, wtedy mówiłam, ze mogę umrzeć, bo moje marzenia się spełniły. Byłam naprawdę szczęśliwa, od dawna nie czułam tego uczucia. Postanowiłam sobie, ze kiedyś musimy spotkać się wszystkie razem. To było moje nowe marzenie, jedyne, które pozostało mi do realizacji. I które już się nie spełni.

sobota, 3 września 2011

1


Co właściwie powinno się znaleźć w pierwszym wpisie? Miałam już tyle blogów, a zawsze mam z tym problem. Trudno jest podsumować siebie w kilku zdaniach. Miałam już tyle blogów, pewnie zapytacie po co mi kolejny? Po to, żebym mogła pisać anonimowo o wszystkim. Całą prawdę. Na wszystkich poprzednich blogach były moje zdjęcia, wszystkie miały tę samą nazwę, wystarczyło wpisać ją w google, a już wiadomo było kim jestem. teraz potrzebuję trochę prywatności, szczególnie teraz, gdy większość ludzi odwróciła się ode mnie. Czasami mam wrażenie, że to ze mną jest coś nie tak, bo ze wszystkimi ludźmi, którzy tak wiele dla mnie znaczyli, urywa mi się kontakt. To jak kara za coś. Nie wiem co takiego robię, ze ludzie zaczynają mnie nienawidzić. Zawsze wydawało mi się, że jestem dobrą osobą. Dobrą tylko dla przyjaciół, bo wredność jest dominującą cechą mojej osobowości.
Ale przyjaźń nie istnieje. "Trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać" prawda?